Jeffrey Epstein był amerykańskim finansistą i filantropem, który zbudował swoją fortunę na kontaktach z elitami biznesu, polityki i rozrywki. W lipcu 2019 roku został aresztowany i oskarżony o przestępstwa seksualne wobec młodych kobiet. Afera Epsteina wstrząsnęła światem, ujawniając sieć wpływowych osób, które mogły być zaangażowane lub świadome jego przestępstw. Epstein zmarł w areszcie miesiąc po zatrzymaniu - oficjalnie przez samobójstwo.
Jego długoletnia wspólniczka, Ghislaine Maxwell, została skazana w 2021 roku na 20 lat więzienia za udział w handlu ludźmi i rekrutowaniu młodych kobiet do masaży, które przeradzały się w kontakty seksualne z Epsteinem.
Walka w Kongresie o ujawnienie dokumentów
Obecnie w Kongresie toczy się intensywna batalia o ujawnienie tzw. "Epstein Files" - dokumentów, z których tylko część Departament Sprawiedliwości podał do publicznej wiadomości. Dwupartyjną inicjatywę dotyczącą ich ujawnienia w całości prowadzą republikański kongresmen Thomas Massie i demokrata Ro Khanna, którzy wykorzystują procedurę "discharge petition" - narzędzie pozwalające ominąć przywództwo partii i wymusić głosowanie.
Jak dotąd, tylko czworo republikanów poparło petycję: Nancy Mace, Marjorie Taylor Greene, Lauren Boebert oraz sam Massie. Jeśli wszystkich 212 demokratów podpisze petycję, potrzeba jeszcze tylko dwóch dodatkowych republikańskich głosów, aby osiągnąć wymagane 218 podpisów i wymusić głosowanie w Izbie Reprezentantów.
Dramatyczna konferencja ofiar na Kapitolu
W środę, podczas konferencji prasowej na Kapitolu, grupa kobiet - ofiar Epsteina - podzieliła się swoimi traumatycznymi doświadczeniami, domagając się ujawnienia dokumentów. Anouska De Georgiou, pierwsza ocalała, która przemówiła, powiedziała: "Czasy zamiatania tego pod dywan się skończyły. My, ocalałe, mówimy dość".
Marina Lacerda, kluczowy świadek w sprawie Epsteina z 2019 roku, podkreśliła: "To nie jest mistyfikacja. To się nie skończy". Szczególnie poruszające było świadectwo Jena-Lisy Jones, która opowiedziała o pierwszym spotkaniu z Epsteinem, gdy miała 14 lat: "Nigdy w życiu nie byłam bardziej przerażona niż za pierwszym razem, gdy mnie skrzywdził".
Opór ze strony konserwatywnych polityków i Białego Domu
Mimo dramatycznych apeli ofiar, inicjatywa spotyka się ze sprzeciwem zarówno republikańskiego przywództwa w Izbie, jak i Białego Domu. Przewodniczący Mike Johnson namawiał republikańskich kongresmenów, by nie popierali petycji Massiego, argumentując, że "nie chroni ona odpowiednio niewinnych ofiar".
Johnson preferuje drogę przez Komisję Nadzoru Izby Reprezentantów, która wezwała Departament Sprawiedliwości i spadkobierców Epsteina do złożenia dokumentów. We wtorek komisja opublikowała dziesiątki tysięcy stron dokumentów związanych z Epsteinem, jednak demokrata Robert Garcia stwierdził, że "97% dokumentów otrzymanych od Departamentu Sprawiedliwości było już publicznych".
Polityczna rozgrywka i stanowisko Trumpa
Sprawa ma również wymiar polityczny. Prezydent Trump konsekwentnie nazywa całą sprawę "demokratyczną mistyfikacją Epsteina", mimo że jedna z ocalałych, Haley Robson, publicznie zaprosiła go na Kapitol, podkreślając, że jest zarejestrowaną republikanką i że "to nie jest działanie polityczne".
Prawnik Bradley Edwards, reprezentujący ponad 200 ofiar Epsteina, ostrzegł: "Kiedy zobaczycie te dokumenty, będziecie przerażeni".