W listopadowych wyborach połówkowych Amerykanie wybierali wszystkich 435 przedstawicieli Izby Reprezentantów oraz jedną trzecią składu Senatu USA. Wybory w stanie Georgia były jednymi z najbardziej emocjonujących ze względu na wyrównane wyniki w pierwszej turze. W drugiej, która odbyła się 6 grudnia, zwyciężył Raphael Warnock - senator demokratów pokonał kandydata partii republikańskiej Herschela Walkera. Po przeliczeniu 97 proc. głosów jego przewaga wynosi 1.2 pkt proc, co według publicystów z CNN i FoxNews oznacza jednoznaczne zwycięstwo demokraty.
"Dziękuję Ci, Georgio. Zrobiliśmy to znów" - napisał senator Warnock w mediach społecznościowych.
Dlaczego była druga tura?
W tym stanie ani kandydat demokratów, ani republikanów nie zdobyli 8 listopada co najmniej połowy głosów – co zgodnie z prawem obliguje komisję wyborczą do przeprowadzenia drugiej tury. Wynika to z faktu, że pewną liczbę wyborców przekonał do siebie kandydat Partii Libertariańskiej. Wygrana Warnocka potwierdza kontrolę Partii Demokratycznej nad tą izbą. Rozkład sił będzie wynosił 51-49 dla ugrupowania prezydenta Joe Bidena. Wygrana w Georgii nie była konieczna, bo wcześniej w Arizonie także zwyciężył kandydat partii demokratycznej. Nawet gdyby republikanie wygrali wyścig o Senat w Georgii, wiceprezydent Kamala Harris mogłaby oddać głos rozstrzygający w głosowaniach przez kolejne 2 lata, czyli do końca swej kadencji. Tak też to wyglądało przez ostatnie dwa lata, od wyborów w 2020 roku, gdy w Senacie obie partie dysponowały 50 głosami, a jeden decydujący miała wiceprezydent.
Polityczne CV kandydatów z Georgii
Warnock jest pastorem kościoła baptystów w Atlancie, w którym kiedyś kazania wygłaszał Martin Luther King. Walker, kandydat republikanów, to była gwiazda futbolu amerykańskiego i właściciel firmy cateringowej. Jego kandydaturę popierał były prezydent Donald Trump. Według publicystów to na ewentualną wygraną Walkera miał czekać Trump z ogłoszeniem startu w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Tak się jednak nie stało.
Co daje utrzymanie władzy w Senacie?
Demokraci przełamali historyczny precedens, gdyż partia sprawująca władzę w Białym Domu zwykle przegrywa te wybory. Obrona Senatu przez demokratów oznacza, że prezydent Joe Biden będzie mógł bez żadnych ograniczeń obsadzać swych kandydatów w sądach federalnych oraz w administracji państwowej – tak jak był to do tej pory. Z kolei korespondent BBC Anthony Zurcher zauważa, że w przypadku, gdyby zwolniło się miejsce w Sądzie Najwyższym, republikanie nie mogliby zablokować nominacji wskazanej przez prezydenta USA. Pozwoli to obecnej administracji na uniknięcie powtórki z roku 2016, gdy republikańska większość w Senacie nie zgodziła się na procedowanie kandydatury wskazanego przez Baracka Obamę Merricka Garlanda.
fk
