Lodowe zamki przekształciły teren w miejscowości Lake Geneva w stanie Wisconsin w zamarzniętą krainę fantazji. Organizatorzy przypominają, że zostało już niewiele czasu, aby skorzystać z okazji na ich oglądanie.
9 marca będzie ostatnim dniem, w którym Ice Castle będą otwarte dla publiczności. Od czasu otwarcia w dniu 23 stycznia odwiedziły to miejsce dziesiątki tysięcy zwiedzających.
„Pomimo niesprzyjającej pogody na początku, ten sezon w Lake Geneva zakończył się sukcesem” – powiedział Ryan Davis, dyrektor Ice Castles. „Wraz z nadejściem wiosny, przestawieniem na czas letni już za chwilę i końcem sezonu zimowego, zbliżamy się do zamknięcia”.
Nad powstaniem zamku pracowały załogi "lodowych rzemieślników", tworzących od 5 do 10 tysięcy lodowych dziennie na specjalnych "lodowych" farmach, które zbierane były ręcznie, a później dodawane do istniejącej już struktury i zalewane wodą, dzięki czemu zmieniały się w grube, strzeliste słupy. W niektórych miejscach osiągały wysokość nawet 60 stóp. Lodowe kształty udoskonalane były przez rzemieślników wyposażonych w kilofy i piły łańcuchowe. Z biegiem czasu nowe sople lodu były wchłaniane przez lodowe zamki.
Wykończone tunelami, fontannami, rzeźbami, zjeżdżalniami i tronami – w całości wykonanymi z lodu – kolorowe zamki szturmem zdobyły media społecznościowe. Sceneria idealna jest na wykonanie magicznych selfie, świetnie nadających się na strony takie jak Facebook czy Instagram.
Jedną z większych atrakcji jest lodowa zjeżdżalnia długości 50 stóp, przeznaczona dla każdego powyżej 42 cali wzrostu. Dla mniejszych dzieci w Ice Castle przewidziano specjalną strefę z mniejszymi zjeżdżalniami.
Tej zimy lodowe zamki pojawiły się w sześciu miastach w Ameryce Północnej: Stillwater (Minnesota), Dillon (Kolorado), Lincoln (New Hampshire), Midway (Utah), Lake Geneva (Wisconsin) oraz w Edmonton w Kanadzie.
Więcej informacji i możliwość kupienia jeszcze ostatnich biletów w tym roku na stronie: icecastles.com
