Dobry człowiek zaproponował, że zapłaci za pokoje hotelowe dla bezdomnych, którzy podczas arktycznych mrozów przebywali na zewnątrz w namiotach.
Propozycja pomocy pojawiła się po tym, jak w środę departament straży pożarnej skonfiskował prawie 100 butli z propanem, które bezdomni otrzymali od wolontariuszy, aby móc się rozgrzać, kiedy temperatury spadły do 22 stopni poniżej zera. Departament zdecydował się na takie działanie po tym, jak doszło do eksplozji jednego z pojemników.
„Podczas ekstremalnych mrozów rozumiemy, że ludzie pragną pomagać bezdomnym” – poinformował przedstawiciel departamentu straży pożarnej. „Prosimy jednak o to, aby pod żarnym pozorem nie przekazywać butli z propanem, które stanowią potencjalne zagrożenie pożarowe. Zbiorniki z propanem mogą powodować pożary i eksplozje”.
Rzeczniczka Salvation Army, Jacqueline Rachev powiedziała, że urzędnicy miejscy poinformowali organizację o swoich działaniach w obozie bezdomnych. Przedstawiciele Armii Zbawienia mieli zamiar przenieść bezdomnych do centrum ocieplania, kiedy miasto poinformowało ich o niesamowitym geście.
„Czy to nie wspaniałe? W końcu znaleźli się w ciepłym miejscu i są bezpieczni” – powiedziała. „Ten cudowny człowiek zamierza umożliwić im pobyt w hotelu do końca tygodnia”.
Rachev nie była pewna tożsamości osoby, która zdecydowała się na taką pomoc w stosunku do bezdomnych, wiedziała tylko, że hotel znajduje się na południowej stronie miasta.
Monitor
