10 lipca 2017

Udostępnij znajomym:

Randall Steger był na dobrej drodze, aby prowadzić komfortowe życie. Uzyskał stopień inżynierii przemysłowej na Purdue Uniersity, rozwijał karierę w dziedzinie doradztwa informatycznego dla przemysłu wytwórczego, a kiedy urodziły mu się dwie córki, osiągał prawie sześciocyfrowe zarobki.

Potem, 15 lat temu, Steger został zwolniony i od tej pory walczy o znalezienie stałego zatrudnienia.

Ten 56-letni mieszkaniec Skokie z dyplomem MBA znajduje się w szeregach osób długotrwale bezrobotnych, tak bardzo sfrustrowanych poszukiwaniem pracy, że w pewnym momencie po prostu przestali to robić.

W momencie, kiedy krajowa stopa bezrobocia jest najniższa od ponad 16 lat, osiągając rekordowo niski poziom również w Chicago (wynoszący 4.2 procent), wydawać by się mogło, że miejsca pracy są dostępne dla każdego, kto ich poszukuje.

Ale liczby te nie odzwierciedlają zmagań związanych ze znalezieniem pracy, szczególnie dobrze płatnej pracy. Chociaż stopa bezrobocia spadła, zmniejszyła się również wielkość siły roboczej, co ma miejsce, gdy ludzie przechodzą na emeryturę, poświęcają się w pełnym wymiarze godzin szkole lub opiece nad dzieckiem, lub z innych powodów decydują się przestać szukać pracy. Osoby, które tak bardzo zniechęcone są poszukiwaniem zatrudnienia, że po prostu rezygnują z aktywnych starań, zaliczane są do tych, które na stałe opuściły szeregi tzw. siły roboczej, chociaż w wielu przypadkach tak naprawdę chętnie podjęłyby się pracy.

Badanie Instytutu Brookings przeanalizowało dane z Censusu, aby przyjrzeć się bliżej osobom, które nie mają pracy.

Nowy raport Brookings Institution przedstawia portret milionów dorosłych Amerykanów, którzy pozostają bez pracy i obejmuje nie tylko ludzi, którzy zaliczani się do grupy bezrobotnych, co oznacza, że aktywnie szukali zatrudnienia w ciągu ostatnich czterech tygodni, ale także tych, którzy nie robią tego od dłuższego czasu i nie są wliczani do tzw. siły roboczej.

W Chicago 16.6 procent osób w wieku od 25 do 64 lat, czyli prawie 250,000 osób - pozostaje bez pracy - według danych analizy American Community Survey z 2013, 2014 i 2015 roku. Mniej niż 40 procent z nich liczy się oficjalnie jako bezrobotni.

Silniejsza gospodarka ułatwiła wielu ludziom szybsze znalezienie pracy, ale ci, który od dłuższego czasu pozostają bez zatrudnienia mają wciąż utrudnione zadanie.

"Zazwyczaj po drodze napotykają wiele frustracji, a nawet dopada ich depresja" - powiedział Jeffrey Blumenfeld, dyrektor firmy doradczej ds. zatrudnienia Career Moves JVS Chicago.

Steger, konsulant IT, ostatnio szukał pomocy firmy JVS, aby dogonić wciąż zmieniający się rynek pracy, który w znacznym stopniu pozostawił go w tyle.

W momencie, kiedy znaczna część produkcji została przeniesiona do Chin, a stanowiska IT do Indii, Steger i inni specjaliści zostali zwolnieni ze względu na malejącą liczbę dostępnych miejsc pracy.

Tymczasem pracodawcy zaczęli stawiać bardziej szczegółowe wymagania dotyczące pracy, pytając o specjalistyczną wiedzę w zakresie stosowanych technologii, bez oferowanych szkoleń dla nowych pracowników.

Stegerowi udaje się dostać różne projekty od czasu do czasu, ale od ostatniego płatnego zlecenia minął już rok, a on ciągle poszukuje stabilności związanej z pracą w pełnym wymiarze godzin.

Pieniądze stanowią problem. Żona Stegera, pracująca jako menadżer zasobów ludzkich, przynosi większość domowego dochodu, a mężczyzna musiał sięgać do funduszy ze swojego planu emerytalnego 401(k). Rodzina nie była na wakacjach od 2001 roku.

"Moje dzieci miały gorsze dzieciństwo, niż na to zasługują" - powiedział.

Kilka rzeczy pomogło mu w tej sytuacji: rządowy grant, który uzyskał, aby nauczyć się oprogramowania SAP, co pozwoliło mu uzyskać projekt IT w dużej firmie. Szkolenia w firmie JVS na temat nowoczesnych sposobów poszukiwania pracy, w tym tworzenia sieci i korzystania z zasobów Linkedln. Stanowisko pracy w centrum kariery w Lake Forest, gdzie może wykonywać projekty oraz aktywnie poszukiwać pracy, nie będąc skazanym na domową izolację.

Aktualnie Steger pracuje nad bezpłatnym projektem dla Loyola Uniersity's Supply and Value Chain Center, aby poprawić gromadzenie danych w łańcuchu usług medycznych. Ma nadzieję, że udział w projekcie pozwoli mu na przejście do pracy w pełnym wymiarze godzin w branży opieki zdrowotnej.

W raporcie Brookings podzielono populację pracowników na siedem grup i podkreślono strategie rozwoju siły roboczej, które są szczególnie przydatne dla każdej z nich.

Największa grupa, stanowiąca 46 procent osób pozostających bez pracy w Chicago, to osoby w wieku najwyższej aktywności zawodowej, przeciętnie w wieku 38 lat, z wykształceniem średnim lub niższym. Ponad 1/3 z nich to osoby urodzona na obczyźnie, a prawe jedna trzecia ma ograniczoną znajomość języka angielskiego.

Ale znaczny udział osób bez pracy, to osoby starsze, w wieku 50-ciu kilku lat. Niektórzy, jak Steger, mają wyższe wykształcenie, ale osoby starsze z niskim lub średnim wykształceniem stanowią prawie 30 procent osób pozostających bez pracy. Wśród tej grupy 23 procent zgłosiło niepełnosprawność.

Istnieją znaczne luki w badaniach na temat tego, jak najlepiej zaspokajać potrzeby starszych osób poszukujących pracy, których dyskomfort związany ze stosowaniem nowych technologii lub niechęć do podejmowania pracy w nowych dziedzinach przy niskich zarobkach, może utrudniać podejmowane wysiłki na rzecz ponownego wejścia na rynek pracy.

Okazuje się, że coraz więcej bezrobotnych mieszkańców Illinois porzuca aktywne poszukiwania pracy. 

Niektóre starsze osoby, które zaczęły pracować, gdy wystarczał im do tego dyplom szkoły średniej, stwierdza, że obecnie jest to już za mało.

Po ukończeniu szkoły średniej w Momence, około 50 mil na południe od Chicago, Mary Bruner, lat 52, poszła prosto do pracy jako kelnerka i znalazła także zatrudnienie w fabryce, zanim nie zaczęła pracować jako operator telekomunikacyjny w szpitalu, gdzie była zatrudniona przez 15 lat.

Cztery lata temu zwolniła się z pracy, ponieważ uważała, że miejsce to było "koszmarem z piekła rodem". Kobieta powiedziała, że jej skargi dotyczące molestowania seksualnego zostały zignorowane, jej przełożeni jej nie lubili i cierpiała na ciągły brak snu ze względu na pracę na nocną zmianę. Chociaż nie żałuje rezygnacji z pracy, Bruner nie zdawała sobie sprawy, jak ciężko będzie jej znaleźć nową pozycję.

Większość aplikacji składanych online dotyczących pracy w centrali (rodzaj pracy, która według rządowych przewidywań miała spaść o 33% pomiędzy rokiem 2014 a 2024) pozostała bez odpowiedzi, a przeważająca część pracodawców prosiła, aby poszukujący pracy nie próbowali się sami z nimi kontaktować.

Kobieta dołączyła do setek innych kandydatów na targach pracy w Whole Foods, ale również nikt się później do niej nie odezwał. Dostała propozycję pracy w urzędzie pocztowym, przy dostarczaniu poczty raz w tygodniu, ale nie zaoferowano jej wystarczającej ilości godzin i była również zaniepokojona samodzielnym chodzeniem po chicagowskich ulicach.

W tej chwili Mary Bruner podejmuje nieformalne prace, w tym sprzątanie i zajmowanie się domem i musiała skorzystać z funduszy zgromadzonych na koncie 401(k). Zastanawiała się nad powrotem do pracy w charakterze kelnerki, ale powstrzymują ją przed tym dwa uszkodzone dyski w jej plecach.

Nie chce podjąć zatrudnienia w restauracjach fast food oferujących minimalne zatrudnienie, choć zdaje sobie sprawę, że wiele osób uważa, iż powinna brać wszystko, co może.

"Ciekawa jestem, czy oni by tak zrobili" - mówi Bruner, która dąży do znalezienia pracy oferującej co najmniej 30,000 dolarów rocznie.

W tej chwili mieszka ze swoją 76-letnią matką w jej domu w Calumet City. Żyją z jej emerytury Social Security.

"To upokarzające" - powiedziała Bruner. "Korzystam teraz z Medicaid. Ludzie patrzą na mnie z litością".

Ograniczone wykształcenie i znikające gałęzie przemysłu nie są jedynymi przeszkodami utrudniającymi ludziom znalezienie pracy. Imigranci o ograniczonej znajomości języka angielskiego stanowią duży odsetek wśród bezrobotnych w Chicago.

54-letni Raul Alvarez, który przybył do Chicago w 1999 roku, aby uciec przez politycznymi prześladowaniami w swoim rodzinnym Meksyku, powiedział, że chociaż uczęszczał na lekcje języka angielskiego, nauka była dla niego skomplikowana i po prostu nie udało mu się opanować obcego języka. To, czego udało mu się nauczyć, związane było z praktyką w pracy, ale ostatnio coraz trudniej mu znaleźć zatrudnienie.

Alvarez, który pracował jako adwokat i posiadał flotę autobusów w Meksyku, po przybyciu do Ameryki zajął się pracami kontraktorskimi, ale po roku doznał poważnego wypadku w pracy, w wyniku którego zerwał ścięgno w noce i teraz nie może tak ciężko pracować fizycznie.

Przez jakiś czas pracował równocześnie w trzech miejscach: sklepie z częściami samochodowymi, w pizzerii i przy dostarczaniu gazet, ale to było dla niego zbyt wiele. Później znalazł zatrudnienie w salonach samochodowych, ale nie lubił właścicieli.

Z powodu jego niezdolności do pracy fizycznej i ograniczonej znajomości języka angielskiego, pomimo wykształcenia, mężczyźnie pozostaje niewiele opcji. Czuje również, że nastąpił zwrot w stosunkach do imigrantów ze względu na antyimigracyjną politykę prezydenta Trumpa.

"Mógłbym zacząć od zera w jakiejś firmie, wykazując swoje umiejętności i powoli piąć się w górę, ale oni na to nie pozwalają" - powiedział Alvarez, który mieszka w dzielnicy Little Village. "Nie pozwolą ci, ponieważ boją się, że możesz zająć ich stanowisko".

Mężczyzna nie siedzi bezczynnie. Chociaż dalej poszukuje pracy, w której mógłby wykorzystać swoje umiejętności, utrzymuje się jeżdżąc dla firmy Lyft, dzięki czemu zarabia od 100 do 150 dolarów dziennie, jeśli pracuje po 12 godzin, a także dorabia jako DJ.

Monitor

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor