----- Reklama -----

LECH WALESA

28 stycznia 2021

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Po ponad trzech latach życia w kościele w Humboldt Park, aby uniknąć deportacji, Francisca Lino w końcu wróciła do swojego domu w Romeville po wejściu w życie 100-dniowego moratorium prezydenta Joe Bidena na deportacje.

Jej radość jednak nie trwała długo. We wtorek sędzia federalny z Teksasu tymczasowo zablokował egzekwowanie 100-dniowego moratorium na deportacje.

„Jestem rozczarowana i smutna, ponieważ byłam już w domu z moimi dziećmi, ale z powodu rasizmu w sercach niektórych ludzi, musiałam tu powrócić” – powiedziała Lino w środę. „Moje dzieci zasługują, aby mieć mamę w domu. Nie jestem przestępcą. Nie zrobiłam niczego złego. Chcę tylko lepszego życia dla mojej rodziny”.

Podczas konferencji prasowej, która odbyła się w środę wieczorem przed kościołem, Lino za pośrednictwem tłumaczki opowiedziała o swojej wizycie w domu i o tym, jak otrzymała telefon od swojego pastora, który powiedział jej, że będzie musiała wrócić do kościoła. Zrobiła to we wtorek po południu.

„Jedyne, co mogłam robić, to płakać. Jestem tak rozczarowana. Moje dzieci były tak podekscytowane, a zobaczyć wyraz ich twarzy, kiedy musiałam znowu ich opuścić, naprawdę boli” – powiedziała.

Lino dodała, że karmiła właśnie swojego wnuka i oglądała wiadomości, kiedy usłyszała o blokadzie. Była w szoku. „Miałam nadzieję, że mnie to nie dotyczy”.

Według jej adwokata, podważenie moratorium Bidena powoduje, że osoby takie jak Lino, pozostają w stanie niepewności.

"Jeśli sędzia będzie to kontynuował i wstrzyma obowiązywanie moratorium, sprawa tafi do komisji odwoławczej i ewentualnie do Sądu Najwyższego. To tak, jakbyśmy znajdowali się w kolejce górskiej" - powiedział Bergin. "Musimy poczekać, aby zobaczyć, co stanie się w Teksasie". 

Więcej na temat tej historii możesz przeczytać tutaj.

jm

----- Reklama -----

OBAMACARE - MEDICARE 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor