27 lutego 2020

Udostępnij znajomym:

Może ona dotyczyć rynku mieszkaniowego w Illinois, zwłaszcza w Chicago i na przedmieściach. Jeśli zgłoszona propozycja zostanie przyjęta, w krótkim czasie tylko w naszej aglomeracji powstać może nawet ćwierć miliona dodatkowych, tanich, małych domków i apartamentów.

W 1957 r. władze Chicago, a później wielu innych miasteczek w całym stanie, zakazały budowy na przydomowych działkach tzw. „coach houses”, czy też “granny flats” lub “in-laws apartments”, zwykle nazywanych ADU (accessory dwelling units). Są to mniejsze od głównej nieruchomości, wolno stojące budynki lub dobudówki nad garażem, które posiadają miejsce do spania, kuchnię i łazienkę. Zwykle przeznaczone są do mieszkania dla jednej lub 2 osób, najczęściej rodziny o niższym dochodzie. Oczywiście w praktyce służą najczęściej jako dodatkowe źródło dochodu, gdyż ze względu na wielkość i cenę są łatwe do wynajęcia.

Nie wszyscy mile widziani

Apartamenty tego typu były bardzo popularne w przeszłości, jednak w drugiej połowie XX wieku coraz więcej miast zaczęło wprowadzać zakazy ich budowy. Dziś mało kto się do tego przyznaje, ale chodziło w dużej mierze o ograniczenie napływu mieszkańców o niższych dochodach do lepszych dzielnic. Zwłaszcza w północnej części aglomeracji chicagowskiej.

Nie wiadomo dokładnie, a przynajmniej nikt nigdy tego nie policzył, ile większych i mniejszych miast w naszym rejonie wprowadziło takie zakazy na przestrzeni ostatnich kilku dekad. Wiadomo natomiast, że w ostatnich latach coraz więcej z nich zaczęło odchodzić w całości lub częściowo od tych przepisów.

Zmiany już zachodzą

Na przykład w 2017 r. władze Oak Park zgodziły się, by istniejące już apartamenty tego typu były wykorzystywane do zamieszkania, a nie jak wcześniej - jako siłownie lub biura dla mieszkańców głównego domu na posesji.

W styczniu Evanston rozszerzyło prawo pozwalające na budowę nie tylko na posesjach z już istniejącym domem jednorodzinnym, ale na każdej prywatnej działce. Dzięki temu wzrósł uzyskiwany z wynajmu takich miejsc dochód nie tylko w okolicach wybrzeża jez. Michigan, gdzie posesje z domami jednorodzinnymi dominują. W rejonie Evanston najczęstszą formą budowy tego typu była nadbudówki nad garażem z osobnym wejściem, kuchnią i łazienką.

Niektórzy traktują to jako wyrównywanie praw. Z jednej strony byli uprzywilejowani, posiadający działkę z domem jednorodzinnym i płacący podatki, którzy mogli na swej posesji zbudować dodatkowy, mały domek mieszkalny dla rodziny, pod wynajem, albo dla siebie. Z drugiej strony byli tacy, którym na to nie pozwalano.

Proponowana w Springfield zmiana przepisów zakazywałaby jakimkolwiek władzom lokalnym wprowadzania ograniczeń dotyczących budowy dodatkowych apartamentów na własnej posesji na terenie całego Illinois. Ustawa objęłaby więc również Chicago, prawdopodobnie największy potencjalnie rynek dla budowniczych. Specjalizująca się w zagadnieniach związanych z rynkiem nieruchomości strona Zillow już w grudniu oceniała, że w przypadku liberalizacji istniejących przepisów, w krótkim czasie powstanie w Chicago i okolicach około 250,000 apartamentów i domków tego typu.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem pomysłodawców ustawy, którzy współpracują z kilkoma chicagowskimi radnymi w tej sprawie, już wkrótce może się okazać, że budowa dodatkowego mieszkania na własnej posesji będzie możliwa. Ustawa taka znosiłaby obowiązujący od ponad pół wieku zakaz, który przede wszystkim miał chronić miasto przed napływem osób uboższych, często kojarzonych z mniejszościami etnicznymi.

“Chcemy stworzyć więcej możliwości kreowania przystępnych miejsc zamieszkania w różnych rejonach” – mówi reprezentantka stanowa Robyn Gabel z Evanston, która przedstawiła propozycję HB 4869.

Zwolennicy tego rozwiązania zwracają uwagę, że taka zmiana pozwoliłaby na zwiększenie liczby mieszkań w rejonach z dobrymi szkołami, transportem publicznym i rozwiniętym handlem. Byłaby to niemal rewolucja – mówią.

Oczywiście przeciwników takiego rozwiązania również nie brakuje. Wiele osób wciąż wychodzi z założenia, że ekskluzywne dotąd dzielnice utracą nieco prestiżu.

Warto jednak pamiętać, że nie każdy budujący taki apartament ma zamiar go wynająć. Najczęściej bowiem zamieszkuje w nim starszy członek rodziny lub młodszy, który właśnie wkracza w życiową niezależność.

„Takie miejsca pozwalają na elastyczność na różnych etapach życia” – mówią zwolennicy zmiany prawa. Poza tym, przy tej wysokości podatków od nieruchomości nieprzyzwoitym jest, by ludziom mówić co mogą, a czego nie mogą robić na swojej posesji – dodają inni.

RJ

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor