Maj i czerwiec to miesiące, w których na brak zajęcia nie mogą narzekać właściciele i kierowcy limuzyn, a wszystko za sprawą sezonu studniówek (prom) i wesel. Jednak nie każdej firmie świadczącej przejazdy można ufać.
Wielu rodziców wynajmuje limuzyny, by ich nastoletnie dzieci powróciły bezpiecznie z nocnego balu. Ale nie każdej firmie świadczącej przejazdy limuzynami można zaufać - zwracają uwagę przedstawiciele organizacji stojących na straży praw konsumenckich. Rodzice i uczniowie powinni dobrze sprawdzić, kogo wynajmują - dodają.
"Na portalu Craigslist limuzynę mogę kupić jutro i zrobić z siebie kierowcę. To przerażające" - mówi w rozmowie z dziennikiem "Chicago Tribune" Jeffrey Kroll, adwokat z kancelarii Salvi, Schostok & Pritchard, zajmującej się sprawami związanymi z wypadkami limuzyn.
"Zapewniamy naszym dzieciom przejazd limuzynami, o których nic nie wiemy" - podkreśla prawnik.
W rejonie Chicago na portalu Craigslist wystawionych na sprzedaż jest kilkadziesiąt limuzyn, w tym biały 120-calowy Lincoln Town Car za $15,000.
"Każdy może szybko rozpocząć działalność" - powiedział Steve Bernas, dyrektor generalny Better Business Bureau na Chicago i północne Illinois - "Tylko dlatego, że mają stronę internetową nie oznacza, że to sprawdzony biznesem".
Kroll dodał, że maj i czerwiec to sezon "żniw" dla sektora limuzynowego z powodu studniówek i wesel, więc niektóre firmy zatrudniają mniej doświadczonych kierowców w celu zwiększenia obsługi. Zaleca, by rodzice wynajmowali renomowane firmy i zadawali pytania przed podjęciem decyzji.
"Zapytajcie o ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej (liability insurance). Nie chcecie podejmować decyzji, której będziecie żałować przez resztę swojego życia" - radzi dyrektor generalny Better Business Bureau.
Można łatwo sprawdzić taką firmę przez Better Business Bureau, a także na portalu Yelp, na którym klienci mogą zamieszać swoje skargi. Bernas powiedział, że większość z nich dotyczy nieprofesjonalnej obsługi i limuzyn, które nigdy się nie pojawiły mimo zamówienia.
Better Business Bureau w zeszłym roku przyjęło 63 skargi na firmy świadczące usługi transportowe limuzynami w swoim biurze w Chicago oraz 473 w skali całego stanu.
"Najbardziej frustrujące jest to, że konsumenci nie kontaktują się z nami najpierw, aby sprawdzić takie firmy zapewniające przejazdy limuzynami - powiedział Bernas - "Wzywają nas po fakcie i wtedy okazuje się, że firma ma rating "F" (najgorszy) i jest wiele skarg na nią".
Bernas zaleca wpisanie nazwy firmy do wyszukiwarki ze słowem "scam" i sprawdzenie tego, co się pojawi oraz wyszukanie adresu firmy w programie Google Earth lub udanie się na miejsce, aby sprawdzić, czy ma ona fizyczną lokalizację czy tylko adres P.O. box.
Tim Cavanagh, adwokat, który reprezentuje dwóch mężczyzn rannych w wypadku limuzyny na autostradzie I-90 w marcu 2016 r., w którym zginął jeszcze jeden pasażer, powiedział, że konsumenci powinni sprawdzić, czy kierowca ma ważne prawo jazdy na wykonywanie usług komercyjnych (commercial driver's license). 20-letni kierowca, który spowodował wypadek na I-90 miał zawieszone prawo jazdy, a firma z Wisconsin nie była ubezpieczona i po tych wydarzeniach została zamknięta.
Art Rento, szef firmy Pontarelli z siedzibą w Chicago, który jest w tym biznesie od 40 lat, zaleca sprawdzenie, czy pojazd jest objęty gwarancją producenta.
Limuzyny są tworzone przez przecięcie regularnego samochodu na pół i użycie płyt do rozciągania podłogi i dachu. Producenci mają normy dotyczące tego, na ile samochód może być zmodyfikowany, aby pozostał bezpieczny - jeśli zostanie rozciągnięty za daleko, nie będzie to objęte gwarancją - tłumaczy Rento.
Doradza, by rodzice i nastolatkowie również upewnili się, czy samochód nie jest przeciążony, bo zbyt wiele osób znajdujących się w środku będzie miało wpływ na bezpieczeństwo pojazdu.
Na panelu drzwi można znaleźć informacje o ilości dozwolonych pasażerów.
Nie oznacza to, że limuzyny nie są bezpieczne. Są bezpieczne, jeśli są prowadzone przez licencjonowanego, doświadczonego kierowcę, a pojazd jest dobrym stanie technicznym.
W latach 2011-2015 w wypadkach z udziałem limuzyn zginęło 14 osób, a żadna z ofiar nie była poniżej 21 roku życia - wynika z danych Samochodowego Centrum Badawczego przy Insurance Institute for Highway Safety.
Szef firmy Pontarelli Art Rento radzi, by konsumenci upewnili się, czy kierowcy limuzyn przeszli sprawdzanie ich przeszłości kryminalnej.
Przypomina także, że pasażerowie i rodzice również mają obowiązki. W umowach zawieranych przez jego firmę jest zapis, że jeśli nastolatkowie zostaną złapani na wnoszeniu alkoholu do limuzyny lub przyłapani na jakimś niebezpiecznym zachowaniu, natychmiast powiadamiani o tym są rodzice.
JT
