08 grudnia 2017

Udostępnij znajomym:

Drugiego grudnia z udziałem ponad 200 osób w sali bankietowej „Lone Tree Manor” w Niles odbyła się zabawa barbórkowa zorganizowana po raz dwudziesty piąty przez Związek Ślązaków w Ameryce Północnej.

Jubileuszowa Barbórka rozpoczęła się od wprowadzenia na salę związkowego sztandaru i odśpiewania przez popularną w Polsce wykonawczynię śląskich piosenek, Jolantę Bauszek, hymnów narodowych Polski, Stanów Zjednoczonych oraz hymnu górniczego. Uczestników Barbórki powitał prezes Związku Józef Więcek w asyście przewodniczącej balu Jadwigi Rup i umundurowanych „hajerów” (górników).

Zapraszając zgromadzonych do wspólnej modlitwy w intencji związkowych wolontariuszy, kapelan organizacji ks. Waldemar Stawiarski przypomniał cele, jakie legły u podstaw założenia związku. „Związek Ślązaków to organizacja, która działa prężnie tutaj w Chicago i łączy Polonię chicagowską ze Śląskiem. Związek to nie tylko podtrzymywanie tradycji śląskich, kultury, promowanie śląskiego jadła czy innych śląskich zwyczajów, ale przede wszystkim wielka działalność charytatywna tych wszystkich członków, którzy przez cały rok prężnie działają poświęcając swój czas, swoje pieniądze, swoje zdolności, udzielając się w wielorakiej działalności związku, organizując różne imprezy, aby wspierać sprawy i potrzeby młodych ludzi na Śląsku. To nas łączy i to nas wspiera. Dzięki zaangażowaniu wielu ludzi i waszemu wsparciu możemy wiele wspaniałych rzeczy robić. Za to dzisiaj pragniemy podziękować wszystkim członkom i sympatykom Związku Ślązaków, którzy biorą udział w tych wydarzeniach. Dzisiejszy wieczór jest okazją do tego, żeby świętować i cieszyć się owocem tej pracy w polonijnym kręgu i tej współpracy pomiędzy Chicago a Śląskiem, myśląc z szacunkiem o tych, którzy ciężko pracują w górnictwie”.

W ciągu 25 lat charytatywnej działalności z wypracowanych przez związek funduszy w głównej mierze korzystali podopieczni domów dziecka, osoby będące w trudnej sytuacji finansowej, zespoły sportowe, chóry i szkoły. Najnowszym beneficjentem związkowej pomocy jest Fundacja „Świetlikowo”, która w Tychach remontuje otrzymany od miasta budynek z przeznaczeniem na całodobowe hospicjum dla dzieci. Na ten cel zostało przekazane 10 tysięcy dolarów uzyskane z radiowej zbiórki przeprowadzonej 21 października, dzięki uprzejmości właścicieli stacji WPNA 1490 AM oraz brokerów realizujących na tej stacji swoje sobotnie programy radiowe. Na „Świetlikowo” przekazane zostały także pieniądze z tegorocznych pikników. „Czasami tak sobie myślimy, że gdy ktoś starszy choruje na raka i odchodzi, to myślmy, że tak musiało być, natomiast bardzo boli serce, gdy odchodzą dzieci. Tym dzieciom trzeba stworzyć godne warunki do odejścia. Chodzi o to, żeby miały jakąś tam muzykę, dlatego włączyli się muzycy polscy, którzy przyjeżdżają i dają tam bezpłatne koncerty. Są to malarze, którzy te dzieci, które mogą się same poruszać, uczą malować. Chcielibyśmy tym dzieciom ich ostatnie chwile życia umilić. Co my możemy dać? Głównie pieniądze, żeby miały dobry sprzęt, dobre łóżka, żeby miały zabawki, żeby było jedzenie, bo lekarze, pielęgniarki i terapeuci pracują za darmo” – powiedziała pilotująca program Jadwiga Rup.

Hospicjum mieści się w budynku po szkole. Budynek jest w tej chwili remontowany. Został zrobiony parter i plac zabaw. Na remont czeka piętro. Możliwe, że potrzebna będzie rozbudowa. W tej chwili z ośrodka dziennego korzysta dziesięcioro dzieci. Chorzy przebywają tam rotacyjnie. Po uruchomieniu placówki pracującej w wymiarze całodobowym znajdzie tam schronienie ponad 20 dzieci.

Jubileuszowy bal stał się okazją do podziękowania sponsorom, którzy od lat wspierają działalność związku i program radiowy „Śląska fala”. W tym gronie znaleźli się między innymi właściciele zaprzyjaźnionych delikatesów „Ashland Sausage” i „Montrose Deli”, producent okien „Continental Windows and Glass”, firma wysyłkowa „Europe Line”. W dowód uznania za szczególne zasługi w promowaniu śląskiej kultury, gwary i tradycji godnością honorowego członka obdarzony został poznaniak, wieloletni hojny sponsor związku, Stanisław Stawski oraz autor niniejszej relacji.

Atrakcją artystyczną wieczoru był koncert wspomnianej już śląskiej artystki estradowo-kabaretowej, Jolanty Bauszek. Życzenia w imieniu Związku Podhalan złożyła gospodarzom królowa tej organizacji Karolina Nowobilska. Rozkrojony został jubileuszowy tort. Podczas balu odbyła się loteria fantowa z wieloma cennymi nagrodami. Obecne na sali panie noszące imię patronki górników otrzymały życzenia oraz kwiaty i po butelce szampana, który trafił również w ręce obecnych na sali „hajerów” w galowych mundurach. O znaczeniu i symbolice munduru górniczego mówił Tadeusz Gaweł.

Mundur jest głównym splendorem, którego może dostąpić górnik. Jest on uszyty z czarnej gabardyny. Marynarka zwieńczona jest dużym kwadratowym, zwisającym na ramiona kołnierzem, który symbolizuje górniczą skórę, jaką w dawnych czasach kopacz zabierał pod ziemię, aby służyła mu jako klęcznik przy pracy w niskich wyrobiskach. Na rękawach znajdują się epolety, na których umieszczone są dystynkcje oznaczające stopnie górnicze (górnika, technika i inżyniera). Całość stroju wieńczy owalne nakrycie głowy z pióropuszem, który może być w kolorze czarnym (górnicy pracujący pod ziemią), białym (osoby dozoru), zielonym (dyrektorzy generalni), czerwonym noszonym przez członków orkiestry górniczej oraz biało-czerwonym na głowie kapelmistrza. Za szczególne zasługi przyznawane są szpady górnicze i kordziki, które podczas uroczystości nosi się zawieszone u pasa. Mundur galowy może być noszony podczas świąt górniczych, uroczystości państwowych i religijnych oraz ostatniego pożegnania kolegów.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor