Biały Dom oficjalnie potwierdził, że Joe Biden do Chicago przyjedzie właśnie w środę. Dziennikarze otrzymali już agendę dotycząca pobytu prezydenta w Wietrznym Mieście.
Najpierw rozmowy
W środę po południu Biden wygłosi przemówienie na temat swojego planu gospodarczego, który nazwał "Bidenomics". Ma się skupiać na dokonaniach swojej administracji w kontekście gospodarczym. Biały Dom informuje, że w programie i w samym przemówieniu Biden skoncentruje się na "rozwoju klasy średniej i wzmocnieniu pozycji pracowników, inwestowaniu w Amerykę i obniżaniu kosztów".
Na co stawiają?
Promowanie inwestycji ich administracji w całym kraju - od ustawy infrastrukturalnej z 2021 r. i szeregu innych przepisów, które według nich zaczynają wprowadzać konkretne ulepszenia i ułatwienia w życiu Amerykanów. Prezydent Joe Biden ogłosił w poniedziałek, w jaki sposób 42,5 miliarda dolarów z ustawy infrastrukturalnej zostanie rozdzielone w celu rozszerzenia dostępu do szybkiego Internetu w całym kraju. Fundusze trafią do wszystkich 50 stanów, a szczególnie do miejsc położonych poza dużymi obszarami metropolitalnymi. Dotyczy to 7% Amerykanów mieszkających na obszarach o niedostatecznym zasięgu. Oprócz tego mają pojawić się tematy inflacyjne i te dotyczące stóp procentowych, które nadal utrzymują się na wysokim poziomie, co niepokoi kredytobiorców hipotecznych.
Będzie też aspekt polityczny
Wizyta prezydenta w jednym z głównych ośrodków gospodarczych w kraju ma miejsce w czasie, gdy próbuje on wzmocnić poparcie partii, a także gdy rozpoczyna się gorący sezon republikańskich prawyborów. Biden nadal boryka się ze stosunkowo niskim poparciem, a jego przemówienie gospodarcze ma na celu puszczenie oczka m.in. w kierunku małych przedsiębiorców. Przedsiębiorcy są na celowniku prezydenta nie tylko dlatego. W Chicago Joe Biden zorganizuje spotkanie stricte kampanijne. Prezydent weźmie udział w zbiórce pieniędzy na swoją kampanię wyborczą, za którą w Illinois będzie odpowiadał gubernator J.B. Pritzker wraz ze swoją żoną.
To Pritzker ma zapewnić zastrzyk gotówki
W Illinois to właśnie na gubernatorze ma spoczywać odpowiedzialność za zbiórkę funduszy od najbardziej zamożnych, demokratycznych przedsiębiorców – wszak Pritzker jest jednym z najbogatszych ludzi w Stanach Zjednoczonych. W maju kampania reelekcyjna Biden-Harris 2024 uznała Pritzkera za jednego z 50 członków Krajowej Rady Doradczej. Gubernator i tak nie szczędzi grosza na swoją formację polityczną - w tym roku przekazał partii demokratycznej Illinois milion dolarów. Dodatkowo komitet JB for Governor przekazał partii 500 000 dolarów w lutym i kolejne 500 000 dolarów 1 czerwca – to oficjalne dane potwierdzone przez Illinois State Board of Elections. Oczekuje się, że niektórzy z lokalnych przedsiębiorców z Illinois – jak i sam J.B. Pritzker - będą głównym zapleczem finansowym Narodowej Konwencji Demokratów, której Chicago będzie gospodarzem w sierpniu 2024 roku.
Chicago będzie miało dla demokratów kluczowe znaczenie
O tytuł miasta gospodarza oprócz Chicago rywalizowały też Nowy Jork i Atlanta. Politycy w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że o wyborze zdecydowały względy polityczne – mimo wzrostu przestępczości w mieście i nowego burmistrza, który nawet dla niektórych demokratów jest wielką niewiadomą. Będzie to już 26. konwencja nominacyjna w Wietrznym Mieście, ale pierwsza od czasu, gdy demokraci nominowali tam Billa Clintona w 1996 roku. W przyszłym roku w Chicago taką nominację po raz drugi otrzyma najprawdopodobniej Joe Biden. Według wstępnego raportu, koszt organizacji konwencji w Chicago wyniesie od 80 do 100 milionów dolarów. To właśnie organizacja partyjnej konwencji w Wietrznym Mieście była jednym z głównych tematów rozmowy prezydenta Joe Bidena z burmistrzem-elektem Brandonem Johnsonem, który także lobbował za Chicago. Zwykle to wydarzenie przyciąga do miasta, które jest jej gospodarzem, dziesiątki tysięcy partyjnych polityków, ich zwolenników i aktywistów. To z kolei generuje korzyści dla lokalnych hoteli czy restauracji. Dla przykładu odbywająca się przed kilkoma laty konwencja w Charlotte wygenerowała 163 miliony dolarów. Konwencja w Filadelfii w 2016 roku kosztowała 86 milionów dolarów i wygenerowała 230 milionów dolarów zysku.
fk