15 listopada 2018

Udostępnij znajomym:

Tuż przed rozpoczęciem w Nowym Jorku procesu "El Chapo" Guzmana, niegdyś najbardziej poszukiwanego na świecie szefa organizacji przestępczej, przed sędzią federalnym w Chicago w ub. tygodniu stanął prawdopodobny świadek koronny w jego sprawie.

43-letni Vicente Zambada-Niebla, który jest synem szefa jednego z meksykańskich karteli narkotykowych, poszukiwanego międzynarodowym listem gończym, Ismaela "El Mayo" Zambady, cztery lata temu poszedł na współpracę z prokuraturą przeciwko El Chapo. Na początku 2016 r. El Chapo po ekstradycji z Meksyku został osadzony w Nowym Jorku, gdzie oczekuje na proces.

W 19-stronicowej umowie z prokuratorami, Zambada-Niebla, który był niegdyś uważany za czołowego protegowanego El Chapo, przyznał się do przemycenia do Stanów Zjednoczonych tysięcy kilogramów kokainy i heroiny za pomocą łodzi motorowych, łodzi podwodnych i samolotów odrzutowych.

"Mayito" przyznał się także do tego, że kartel użył broni "militarnego kalibru" do egzekwowania swoich przesyłek, a także "przemocy i gróźb przemocy" wobec rywali, informatorów i organów ścigania. Jego sprawą początkowo zajmował się sąd federalny w Waszyngtonie, ale została przeniesiona do Chicago na początku tego roku.

Podczas 30-minutowego przesłuchania w ubiegły czwartek Zambada-Niebla odpowiadał na pytania sędziego federalnego Rubena Castillo po hiszpańsku w towarzystwie tłumacza.

W 2013 r. Zambada-Niebla potajemnie zgodził się współpracować z prokuraturą w celu dotarcia do El Chapo. Fakt ten był utrzymywany w tajemnicy przez ponad rok.

Mężczyźnie grozi kara dożywocia. Jeśli jednak będzie zeznawał w nowojorskim procesie „El Chapo” Guzmana, wyrok więzienia może być skrócony.

Zambada-Niebla zgodził się także, że nie będzie starał się o odzyskanie zarekwirowanego przez władze federalne mienia w wysokości $1.37 mld.

Sędzia Castillo zapowiedział, że wyznaczy datę ogłoszenia wyroku dla Zambady-Niebla po zakończeniu współpracy, chociaż proces Guzmana nie został wyraźnie wspomniany.

Prokuratura zapewniła "Mayito", że rząd Stanów Zjednoczonych podejmie "wszelkie stosowne środki", aby go ochronić i jego rodzinę przed odwetem, w tym umożliwić im pozostanie w USA na stałe.

Zambada-Niebla został aresztowany w 2009 roku w Mexico City, a rok później po ekstradycji trafił do Chicago. Po jego przybyciu władze federalnego więzienia Metropolitan Correctional Center w centrum odmówiły mu wychodzenia na ćwiczenia na taras na dachu w obawie przed zamachem na jego życie albo ucieczkę helikopterem.

Zambada-Niebla został później przeniesiony do zakładu karnego w Michigan i przez wiele lat brał udział w posiedzeniach chicagowskiego sądu za pomocą łącza wideo. Po przyznaniu się do winy i rozpoczęciu współpracy z prokuraturą został potajemnie przeniesiony do miejsca z zastrzeżonym adresem.

Oskarżyciele w jego sprawie opierają się na zeznaniach Pedro "Petera” Floresa i Margarito "Juniora” Floresa, bliźniaków, którzy wychowali się w dzielnicy Little Village w Chicago, ale potem przenieśli się do Meksyku i zaczęli wysyłać tony narkotyków do naszego miasta.

Bracia Flores zgodzili się współpracować ze śledczymi w USA. W październiku 2008 r. Margarito Flores wziął udział w spotkaniu z Zambada-Niebla, Guzmanem i innymi przywódcami kartelu na terenie górskiego ośrodka w Meksyku. Z akt sprawy wynika, że to właśnie Pedro Flores nagrał rozmowę telefoniczną z jego dostawcą - El Chapo. Nagranie stało się kluczowym dowodem oskarżenia federalnego z 2009 r. złożonego w sądzie okręgowym w Chicago.

Guzman wraz kilkunastoma swoimi podwładnymi został oskarżony o prowadzenie przestępczej grupy, która “wyeksportowała” kokainę i heroinę do Chicago i innych amerykańskich miast o czarnorynkowej wartości miliardów dolarów.

Według prokuratorów bracia Flores - synowie meksykańskiego handlarza narkotyków, który mieszkał w dzielnicy Little Village w Chicago - stali się najbardziej prężnymi dostawcami narkotyków w historii naszego miasta. Do lata 2003 r. sprowadzali dwie tony kokainy na miesiąc z Meksyku, czyniąc z Chicago główny węzeł dystrybucyjny. W mniej niż trzy lata dzięki ich działalności do Meksyku popłynęły ponad 2 miliardy dolarów w gotówce - ocenili prokuratorzy.

W 2015 roku bracia Flores zostali skazani na 14 lat więzienia przez sędziego federalnego, który ostrzegł ich, że do końca życia będą na nich czyhać zabójcy zleceni przez El Chapo.

Sędzia przyznał, że na jego wyrok miała wpływ ich współpraca z organami ścigania. Oczekuje się, że bracia będą głównymi świadkami prokuratury w procesie Zambada-Niebla.

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor