22 kwietnia 2017

Udostępnij znajomym:

Jefferson Park, dzielnica położona na północnym-zachodzie Chicago, ma najmniej policjantów przypadających na jednego mieszkańca i na milę kwadratową - wynika z najnowszego kwartalnego raportu.

Po raz pierwszy miejski inspektor generalny, Joseph Ferguson w swoim kwartalnym raporcie opublikował dane na temat liczby funkcjonariuszy przydzielonych do każdego policyjnego dystryktu i ponad 77 jednostek specjalnych, takich jak oddziały do walki z przestępczością narkotykową.

W Jefferson Park oficjalnie służbę pełni 266 funkcjonariuszy, poruczników i sierżantów, chociaż liczba ta jest obecnie zbliżona do 246 ze względu na to, że 20 zostało tymczasowo przydzielonych do innych dzielnic lub jednostek - podlicza dowódca tego dystryktu Bill Looney. 

Oznacza to, że w dystrykcie obejmującym powierzchnię 32 mil kwadratowych, włączając w to lotnisko O'Hare, na jedną milę kwadratową przypada statystycznie nieco ponad ośmiu policjantów. Nawet bez lotniska, dystrykt ten jest najmniej obsadzonym przez funkcjonariuszy, bo na jedną milę kwadratową przypada 12 policjantów. Podobnie jest w przypadku policyjnego personelu, bo w Jefferson Park na 750 mieszkańców przypada tylko jedna osoba.

Mimo że policjantów jest mniej niż w innych podobnych dzielnicach, jest ich i tak więcej niż w połowie 2015 roku, kiedy w Jefferson Park służbę pełniło 188 funkcjonariuszy. W zeszłym roku zdarzały się sytuacje, że nie wiadomo było, w które miejsce wysłać jeden z 12 policyjnych radiowozów, ale w tym roku pomogło dodatkowe zatrudnienie policjantów. "Możemy zapewnić lepszą i bardziej terminową obsługę" - powiedział Looney.

Funkcjonariusze z dystryktu Jefferson Park pod jego dowództwem dokonali więcej aresztowań i wydali więcej mandatów w tym roku niż w pierwszych miesiącach ubiegłego. Odnotowano też niewielki spadek zgłoszonych przestępstw w tym rejonie miasta - wynika z raportu władz miasta.

Dodatkowych 36 funkcjonariuszy do Jefferson Park skierowano w ostatnich miesiącach 2016 roku, po tym jak decyzję w tej sprawie podjął komendant Eddie Johnson po interwencji radnych z tej północno-zachodniej dzielnicy.

Jeden z nich, Gilbert Villegas (36. dzielnica ), komentując raport opublikowany w poniedziałek, powiedział, że pokazuje on stopniowe odejście od starej, krótkoterminowej strategii polegającej na dodatkowych nadgodzinach dla policjantów zamiast zatrudnianiu nowych funkcjonariuszy.

W budżecie uchwalonym przez Radę Miasta w ubiegłym roku wyasygnowano środki na 970 policyjnych etatów, które zostaną zapełnione w ciągu najbliższych dwóch lat, w tym 516 funkcjonariuszy.

"Musimy zadbać o to, aby po akademii zostali oni przydzieleni do obszarów o największej potrzebie, aby dzielnice takie, jak nasze, nie pozostawały w tyle" - powiedział Villegas.

W dystrykcie Jefferson Park ciągle do obsadzenia jest 12 etatów zwolnionych po odejściu funkcjonariuszy, którzy przeszli na emeryturę.

"W porównaniu do 2015 roku jest duża zmiana, ale czy rozwiązaliśmy problem?" - pyta radny z 41. dzielnicy, Anthony Napolitano, który służył jako strażak zanim został wybrany do Rady Miasta. Mówi, że będzie nadal naciskać na szefostwo departamentu policji, aby wysłać dodatkowy personel i zasoby w ten rejon miasta.

"Wciąż jesteśmy bliscy astronomicznej liczby policjantów w związku ze wzrostem przestępczości w mieście w ubiegłym roku" -  stwierdza Napolitano.

Ale także wielu innych radnych domaga się większego udziału policjantów.

Roderick Sawyer, radny z 6. dzielnicy stwierdził, że więcej funkcjonariuszy musi stacjonować bliżej miejsc, gdzie dochodzi do najbardziej brutalnych przestępstw.

"Niektóre obszary po prostu nie potrzebują tak wielu funkcjonariuszy" - powiedział Sawyer, przewodniczący kluby w Radzie Miasta skupiającego czarnoskórych radnych.

"Zapobieganie przestępczości przeciwko mieniu jest ważne, ale bądźmy szczerzy, musimy przesunąć więcej funkcjonariuszy na te obszary, gdzie ludzi okrada się i zabija oraz kwitnie handel narkotykami" - alarmował.

Amerykańska Unia Swobód Obywatelskich (ACLU) wskazuje, że obszary o wysokiej przestępczości mają za mało policjantów. Istnieją bardzo duże różnice między dzielnicami.

Podobnie jak w przypadku czasu reakcji, na północy jest pod tym względem lepiej niż na południu. W 20. dystrykcie było tylko 10 zgłoszeń, do których nie wysłano policjantów, bo wszyscy byli zajęci. W tym samym okresie w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku, w 3. policyjnym dystrykcie na południu odnotowano 352 takie sytuacje.

Nawet jeśli burmistrz Rahm Emanuel doprowadzi w ciągu najbliższych kilku lat do zatrudnienia prawie tysiąca nowych policjantów, to i tak obiecany napływ nowych pracowników nie nadrobi spadku kadry w szeregach chicagowskiego departamentu policji.

W 22 policyjnych dystryktach zatrudnionych było 6,244 szeregowych funkcjonariuszy - wynika ze stanu zatrudnienia z 19 października. To ponad 800 policjantów mniej niż w 2011 roku, kiedy Emanuel obejmował urząd burmistrza.

Dziesięć lat temu departament policji w Chicago zatrudniał ponad 14,000 osób. Na początku 2011 roku, kiedy Emanuel rozpoczął pierwszą kadencję, departament liczył 12,737 pracowników. W grudniu 2016 roku liczba ta spadła poniżej 12,000.

Na początku pierwszej kadencji Emanuela liczba nowo zatrudnionych funkcjonariuszy wzrosła w dzielnicach objętych przemocą. Jednocześnie fala przejść na emerytury sprawiła, że w pozostałych dystryktach pojawiły się braki kadrowe.

W pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku departament zatrudnił 409 rekrutów. W tym samym okresie 547 policjantów przeszło na emeryturę.

Administracja byłego burmistrza Richarda M. Daleya nie chciała upubliczniać dokumentów pokazujących, jak rozmieszczani są funkcjonariusze, twierdząc, że może to zagrozić bezpieczeństwu.

Początkowo taki opór miał były komendant, Garry McCarthy.

"Wojsko nie pokazuje talibom, ilu ludzi ma i gdzie" - mówił McCarthy radnym w 2011 roku. "To może zagrażać bezpieczeństwu publicznemu" - argumentował, odmawiając odpowiedzi na pytanie dotyczące rozmieszczenia policjantów w mieście.

Biuro prokurator generalnej Illinois Lisy Madigan wydało opinię, że ustawa o dostępie do informacji (Freedom of Information Act) nie zwalnia miasta od upublicznienia informacji o rozmieszczeniu policjantów w poszczególnych dzielnicach.

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor